Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
jakby przerwany wątek - to też jest taki pisarz, co wybrał obcy język.
- Kto? - po "wpadce" przed chwilą byłem zupełnie zgubiony.
- Kto! Autor Końcówki.
- Aha. No i co z tego?
- Nic. Informuję cię - wzruszyła ramionami. - Dopominałeś się, abym cię douczała... jak nasz pan fizyk Rożka... więc spełniam twe życzenie. Daję ci ekstra-lekcję. Z teorii względności... języków.
Stanęła w świetle latarni.
- No, jesteśmy na miejscu - powiedziała z uśmiechem. (Jej dom był sto metrów dalej.) - Dziękuję ci, mój rycerzu. A tu masz jeszcze cadeau od swojej pani profesor - otworzyła torebkę i zanurzyła w niej rękę.
Z jednej z wewnętrznych kieszonek - dostrzegłem to natychmiast
jakby przerwany wątek - to też jest taki pisarz, co wybrał obcy język.<br>- Kto? - po "wpadce" przed chwilą byłem zupełnie zgubiony.<br>- Kto! Autor Końcówki.<br>- Aha. No i co z tego?<br>- Nic. Informuję cię - wzruszyła ramionami. - Dopominałeś się, abym cię douczała... jak nasz pan fizyk Rożka... więc spełniam twe życzenie. Daję ci ekstra-lekcję. Z teorii względności... języków.<br>Stanęła w świetle latarni.<br>- No, jesteśmy na miejscu - powiedziała z uśmiechem. (Jej dom był sto metrów dalej.) - Dziękuję ci, mój rycerzu. A tu masz jeszcze cadeau od swojej pani profesor - otworzyła torebkę i zanurzyła w niej rękę.<br>Z jednej z wewnętrznych kieszonek - dostrzegłem to natychmiast
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego