Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 29
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
restauracji, gdy przyniesiono mi krupnik.
Gdyby nie pół pojemniczka przyprawy do zup, której użyłem jako polepszacza smaku, nie zapamiętałbym go na pewno.
Po następnych 13 minutach na stole zjawiła się upieczona (przynajmniej tak mi się zdawało) polędwica.. Niewielki kawałek mięsiwa, który posmarowano roztartym czosnkiem i zaprawiono wstępnie sporą porcją ziół, emanował dokoła przyjemną woń. Na pierwszy rzut oka wszystko było bez zarzutu, toteż z nadzieją ukroiłem niewielki kęs wołowiny i włożyłem go do ust.
Polędwica, ścięta powierzchniowo, smakowała prawie jak należy, jednak była jak dla mnie, stanowczo zbyt krótko wysmażona. Z poprzecznie przekrojonej tkanki wołu na białą porcelanę talerza sączyła się
restauracji, gdy przyniesiono mi krupnik.<br>Gdyby nie pół pojemniczka przyprawy do zup, której użyłem jako polepszacza smaku, nie zapamiętałbym go na pewno.<br>Po następnych 13 minutach na stole zjawiła się upieczona (przynajmniej tak mi się zdawało) polędwica.. Niewielki kawałek mięsiwa, który posmarowano roztartym czosnkiem i zaprawiono wstępnie sporą porcją ziół, emanował dokoła przyjemną woń. Na pierwszy rzut oka wszystko było bez zarzutu, toteż z nadzieją ukroiłem niewielki kęs wołowiny i włożyłem go do ust.<br>Polędwica, ścięta powierzchniowo, smakowała prawie jak należy, jednak była jak dla mnie, stanowczo zbyt krótko wysmażona. Z poprzecznie przekrojonej tkanki wołu na białą porcelanę talerza sączyła się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego