Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
i poważnych, świadczących przed komisjami rywinowymi czy orlenowymi.

Jeśli mnie pamięć nie myli, pierwszy był Włodzimierz Czarzasty. Gdy członkowie komisji coraz bardziej rozpaczliwie usiłowali dowiedzieć się od niego czegokolwiek na temat bodajże reakcji prezesa TVP na pierwsze informacje o misji Rywina, z kamienną twarzą po wielokroć odczytywał im przygotowane uprzednio, enigmatyczne dwa zdania.

Napisałem "z kamienną twarzą". Niesłusznie. Pamiętam, że na twarzy Czarzastego pojawił się wtedy wyraz nieskrywanej satysfakcji.
A potem się posypało. Okazało się, że wysocy urzędnicy państwowi masowo cierpią na amnezję. Że "nie pamiętają" tego,
co, jak wszyscy wiedzą, rzecz jasna pamiętają. Że nie rozmawiają ze sobą na żadne
i poważnych, świadczących przed komisjami rywinowymi czy orlenowymi. <br><br>Jeśli mnie pamięć nie myli, pierwszy był Włodzimierz Czarzasty. Gdy członkowie komisji coraz bardziej rozpaczliwie usiłowali dowiedzieć się od niego czegokolwiek na temat bodajże reakcji prezesa TVP na pierwsze informacje o misji Rywina, z kamienną twarzą po wielokroć odczytywał im przygotowane uprzednio, enigmatyczne dwa zdania. <br><br>Napisałem "z kamienną twarzą". Niesłusznie. Pamiętam, że na twarzy Czarzastego pojawił się wtedy wyraz nieskrywanej satysfakcji. <br>A potem się posypało. Okazało się, że wysocy urzędnicy państwowi masowo cierpią na amnezję. Że "nie pamiętają" tego, <br>co, jak wszyscy wiedzą, rzecz jasna pamiętają. Że nie rozmawiają ze sobą na żadne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego