ulgą odetchnęliśmy, gdy dowiedzieliśmy się, że młoda dziewczyna padła ofiarą szczególnie zjadliwej postaci malarii, nie zaś eboli.<br><br>Wirus zabija szympansy i goryle nizinne, od których najprawdopodobniej zarażają się ludzie, gdy jedzą ich mięso lub na nie polują albo gdy dojdzie do skaleczenia w trakcie oprawiania lub porcjowania zabitego zwierzęcia. Później epidemia rozprzestrzenia się nawet przez minimalny kontakt z płynami ustrojowymi chorego człowieka. Krew, pot, nasienie, wymiociny, mocz i kał ofiary - wszystko to zawiera wirusy wystarczające, by zabić spore miasto. Ale wirus ma jedną słabą stronę - zabija za szybko, by naprawdę się rozprzestrzenić.<br><br>Niektóre szczepy wirusa (znamy ich cztery warianty) egzystują tylko