Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
się
udać, otrzymali karty rozpoznawcze do punktów etapowych
i pieniądze. Pożegnali się w krótkich słowach.
- Do zobaczenia, koledzy, po wojnie, w wolnej ojczyźnie!
- powiedział pułkownik Jasiewicz wymieniając z nimi uścisk
dłoni.
- Do zobaczenia!



Po kilku dniach, postępując ściśle według otrzymanej
instrukcji i korzystając z pomocy łączników, dotarli szczęśliwie
do punktu etapowego "Ewy" w miejscowości Lendava w Jugosławii.
Punkt mieścił się w jednej z tamtejszych restauracji.
Weszli tam i zwrócili się do mężczyzny, którego wygląd
odpowiadał otrzymanemu rysopisowi. Jak się okazało, był to
właściciel restauracji. Uśmiechnął się przyjacielsko, gdy
wymienili hasło, i niespodziewanie zapytał po polsku:
- Co, Polacy?
- Tak. Jedziemy na Bliski
się<br>udać, otrzymali karty rozpoznawcze do punktów etapowych<br>i pieniądze. Pożegnali się w krótkich słowach.<br> - Do zobaczenia, koledzy, po wojnie, w wolnej ojczyźnie!<br>- powiedział pułkownik Jasiewicz wymieniając z nimi uścisk<br>dłoni.<br> - Do zobaczenia!<br><br><br><br> Po kilku dniach, postępując ściśle według otrzymanej<br>instrukcji i korzystając z pomocy łączników, dotarli szczęśliwie<br>do punktu etapowego "Ewy" w miejscowości Lendava w Jugosławii.<br>Punkt mieścił się w jednej z tamtejszych restauracji.<br>Weszli tam i zwrócili się do mężczyzny, którego wygląd<br>odpowiadał otrzymanemu rysopisowi. Jak się okazało, był to<br>właściciel restauracji. Uśmiechnął się przyjacielsko, gdy<br>wymienili hasło, i niespodziewanie zapytał po polsku:<br> - Co, Polacy?<br> - Tak. Jedziemy na Bliski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego