wywodzić się wiele niezależnych ciągów ewolucyjnych. Posuwanie się wzdłuż osi czasu byłoby więc przy zwykłym dla paleontologii ubóstwie znalezisk zajęciem mało płodnym, trudno byłoby bowiem mieć pewność, czy się stale znajdujemy w obrębie jednego ciągu ewolucyjnego, czy też przeskakujemy po różnych ciągach zależnie od tego, czy one dywergentnie czy konwergentnie ewoluują. Słuszniej więc posuwać się <br>wstecz od populacji B, tym bardziej że tylko jeden ciąg prowadzący do populacji B może być prawdziwy, a wszystkie inne muszą być odrzucone. Tak więc twierdzenie, że jakaś populacja dała początek innej populacji, nie <br>może być obalone, natomiast twierdzenie, że jakaś populacja jest przodkiem innej, może