przysparzały Biernatowi z Lublina najwięcej trudności - dowcipu językowego polski tłumacz często nie zauważał lub rozumiał go opacznie. W okresie nie ustalonej normy językowej autor Raju dusznego (do niedawna uważanego za pierwszą drukowaną książkę polską, por. rozdz. II) nie odczuwał zasadzek i możliwości ukrytych w językowych stereotypach. Przeciwnie, poszukiwał dla przekazania ezopowej mądrości zwrotów utartych i jasnych. Znajdował je w przysłowiach, których używał jako tytułów do umieszczonego po Żywocie Ezopa zbioru bajek. Przysłów tych jest kilkanaście, często rymowanych (Żona rzadko bez gomona - hałasu, kłótni), najczęściej rodzimych, polskich (Nie śpiewaj, aże z gód pójdziesz), nieraz tłumaczonych (Lekarzu, uleczy się sam), nieraz prawdopodobnie własnych