kotkiem taka na koniec świata poleci, ale jak finanse zaksięgować, jak dopilnować bilansu, już nie mówię, za przeproszeniem, o nadzorze inwestorskim, gdzie przepisy wszystkie znać trzeba - nie wie ani w ząb. Może to i dobre kobity, chociaż kłócą się strasznie, ale cóż z tej dobroci, kiedy do każdej roboty trzeba fachowca. Pan Grudzień, owszem, był, ale też nie wytrzymał... <br>No właśnie. Jest przecie w nowych władzach element męski i fachowy. Tylko że: <br>Prezes Lipski - w Krakowie. Nie sposób pilnować codziennej roboty Zarządu Głównego na taki dystans, i z dyrektorskiego stolca do tego. <br>Wiceprezes Zaleski - zarobiony po uszy zawodową pracą: kieruje ZAKR