Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
jest z pewnością wynalazczy. Okazuje się, że jako publicysta Berent był również ekspresjonistą, tak jak był nim w zasadzie jako prozaik. Przeczytam na dowód jedno jedyne zdanie - ironiczną inwektywę pod adresem agitatorów:
"...może tchniecie ciała i życia zapalną niepamięć w tych tłumów ofiarne piersi, zwisłe ramiona i bezradne głosy - zagranicznych fakcji zawiścią i nienawiścią, przeszczepionymi tak brutalnie na żywy pień naszego drzewa".
Otóż substancja narodowa, wyobrażona jako "żywy pień drzewa", którego piersi ofiarne, zwisłe ramiona i bezradne głowy zwichrowano podszeptem nienawiści - jest to wyraziste, mimo swej trudnej, irracjonalnej komunikatywności, ujęcie ekspresjonistyczne. Takich fragmentów znajdziemy w obu pracach, a zwłaszcza w drugiej
jest z pewnością wynalazczy. Okazuje się, że jako publicysta Berent był również ekspresjonistą, tak jak był nim w zasadzie jako prozaik. Przeczytam na dowód jedno jedyne zdanie - ironiczną inwektywę pod adresem agitatorów:<br> "...może tchniecie ciała i życia zapalną niepamięć w tych tłumów ofiarne piersi, &lt;orig&gt;zwisłe&lt;/orig&gt; ramiona i bezradne głosy - zagranicznych fakcji zawiścią i nienawiścią, przeszczepionymi tak brutalnie na żywy pień naszego drzewa".<br> Otóż substancja narodowa, wyobrażona jako "żywy pień drzewa", którego piersi ofiarne, &lt;orig&gt;zwisłe&lt;/orig&gt; ramiona i bezradne głowy zwichrowano podszeptem nienawiści - jest to wyraziste, mimo swej trudnej, irracjonalnej komunikatywności, ujęcie ekspresjonistyczne. Takich fragmentów znajdziemy w obu pracach, a zwłaszcza w drugiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego