Typ tekstu: Książka
Autor: Michał Bielecki
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
się głośno: Kazik był naprawdę zdenerwowany, skoro usłyszałem coś takiego. Zawsze uważał się za nieomylnego.
- Z czego się głupio śmiejesz? - spytał ze złością.
- Posłuchaj, stary - jego rosnąca furia jakoś mnie nie przestraszyła. - Jeżeli w dochodzeniu nie uwzględnisz, że Rudy z Zenkiem sprowadzili nielegalnie cysternę spirytusu, produkowali z niego wódkę i fałszowali akcyzę, możesz być pewny, że to wypłynie podczas rozprawy!
- Chwileczkę! - komisarz przestawał nad sobą panować. - Czy to ma być próba szantażu? Czyżbyś na rozprawie chciał wystąpić jako świadek obrony i udowodnić, że policja jest do dupy? Wiesz, że mógłbym cię za to zamknąć?
- Ja tylko chcę, żeby doszło do rozprawy
się głośno: Kazik był naprawdę zdenerwowany, skoro usłyszałem coś takiego. Zawsze uważał się za nieomylnego.<br>- Z czego się głupio śmiejesz? - spytał ze złością.<br>- Posłuchaj, stary - jego rosnąca furia jakoś mnie nie przestraszyła. - Jeżeli w dochodzeniu nie uwzględnisz, że Rudy z Zenkiem sprowadzili nielegalnie cysternę spirytusu, produkowali z niego wódkę i fałszowali akcyzę, możesz być pewny, że to wypłynie podczas rozprawy!<br>- Chwileczkę! - komisarz przestawał nad sobą panować. - Czy to ma być próba szantażu? Czyżbyś na rozprawie chciał wystąpić jako świadek obrony i udowodnić, że policja jest do dupy? Wiesz, że mógłbym cię za to zamknąć?<br>- Ja tylko chcę, żeby doszło do rozprawy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego