Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
albo kolekcjonują pomniejszone czerepy zwłok Łowców Głów z Nowej Gwinei - a on akurat specjalizuje się w magii Obcych. No, dalej; podaj, do cholery, jakąś sprzeczność.
- No, no, nie unoś się, mój drogi, złość urodzie szkodzi.
Mimowolnie roześmiał się.
- A idźże, idźże!
Poklepała go po ramieniu.
- Gdzie można się zapisać do fanklubu Muchobójcy?
- Znalazłem bardzo dobrą polanę, z gleby ledwo kilobekerel - rzekł van der Kroege, definitywnie zmieniając tym samym temat. Rzucił obraz na szybę i zdjął okulary.
- Schodzimy, Chico? - spytała Siena.
- Zjadłbym coś - przyznał Haitańczyk i d'Ascent rozpoczęła manewr lądowania.
Elipsoidalna polana na dłuższej osi miała jakieś pięćdziesiąt metrów; Siena zeszła gładko
albo kolekcjonują pomniejszone czerepy zwłok Łowców Głów z Nowej Gwinei - a on akurat specjalizuje się w magii Obcych. No, dalej; podaj, do cholery, jakąś sprzeczność.<br>- No, no, nie unoś się, mój drogi, złość urodzie szkodzi.<br>Mimowolnie roześmiał się.<br>- A idźże, idźże!<br>Poklepała go po ramieniu.<br>- Gdzie można się zapisać do fanklubu Muchobójcy?<br>- Znalazłem bardzo dobrą polanę, z gleby ledwo kilobekerel - rzekł van der Kroege, definitywnie zmieniając tym samym temat. Rzucił obraz na szybę i zdjął okulary.<br>- Schodzimy, Chico? - spytała Siena.<br>- Zjadłbym coś - przyznał Haitańczyk i d'Ascent rozpoczęła manewr lądowania.<br>Elipsoidalna polana na dłuższej osi miała jakieś pięćdziesiąt metrów; Siena zeszła gładko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego