a i spod materaców dobywa się szelest gazet, to pewnie żeby się włosie nie prószyło na podłogę, <page nr=172> Smok więc huśta się na posłaniu, aż jęczy całe łóżko, żeby się jednak nie poprószyło tej pani Holiczkowej, po co on to robi, takie odruchy tylko u Dziadzia są naturalne, Dziadzio lubi manifestować fantazyjną przekorę, niezależność buntowniczych odruchów, i miewa chwile, kiedy wygląda jak bolszewik z wyobrażeń starych przedwojennych dewotek, ale po co Smok go naśladuje, jak on się jednak ustawicznie Dziadzia boi, jak się boi posądzenia o mieszczańską poprawność - a Rysiek śmieje się zduszonym piskliwym śmiechem, może matce na złość, a może ze