Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
Zabierzcie ją! - zaskamlał.
Bojówkarze patrzyli skonsternowani, nie widząc, o kogo chodzi.
- Zabierzcie je wszystkie!
Chłopcy z kijami od baseballa odsunęli gorącą falę w spódniczkach.
- Dziękuję - powiedziała zjawiskowa dziewczyna.- Faktycznie, straszny tłok.
- Jezu! - zaskamlał natchniony przywódca paranoicznych mesjaszy. - Zostaw mnie!
- Nie mogę.
Tłum zapełniający Halę Stulecia napęczniał krwią. U nóg belzebuba faszystów wił się tysiącgłowy potwór, bezkształtna hydra, plazma pożerająca samą siebie. Führer, okrążony i przerażony, zbiegł z mównicy. Schował się za kulisami.
Na podium zapanowała konsternacja.
Goebbels chwycił mikrofon.
- Niech żyją Wielkie Niemcy! - ryknął, ratując sytuację.
Krwista masa odpowiedziała kwikiem.
Nieustraszony jebaka trupów zaszył się w ciemnym kącie za pryzmą drewnianych
Zabierzcie ją! - zaskamlał.<br>Bojówkarze patrzyli skonsternowani, nie widząc, o kogo chodzi.<br>- Zabierzcie je wszystkie!<br>Chłopcy z kijami od baseballa odsunęli gorącą falę w spódniczkach.<br>- Dziękuję - powiedziała zjawiskowa dziewczyna.- Faktycznie, straszny tłok.<br>- Jezu! - zaskamlał natchniony przywódca paranoicznych mesjaszy. - Zostaw mnie!<br>- Nie mogę.<br>Tłum zapełniający Halę Stulecia napęczniał krwią. U nóg belzebuba faszystów wił się tysiącgłowy potwór, bezkształtna hydra, plazma pożerająca samą siebie. &lt;foreign&gt;Führer&lt;/&gt;, okrążony i przerażony, zbiegł z mównicy. Schował się za kulisami.<br>Na podium zapanowała konsternacja.<br>Goebbels chwycił mikrofon.<br>- Niech żyją Wielkie Niemcy! - ryknął, ratując sytuację.<br> Krwista masa odpowiedziała kwikiem.<br>Nieustraszony jebaka trupów zaszył się w ciemnym kącie za pryzmą drewnianych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego