Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2908
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
piarżystej zardzewiały zezwłok samochodu kołami do góry.
Ścieżyną przedziera się żuk kolorowy, biedronka ludzka w koszuli czerwonej w czarną kratę. Już doszedł i realizuje się jako dwumetrowe dziecię w barach tęgie, w oczach cielęce i błękitne, a za nami drepcze coś eterycznego, jakaś damskość.
Damskość przy zbliżeniu się okazuje się filigranową żylastością wyprażoną na przeróżnych słońcach. Obie stwory trudno z dala było rozeznać, piętrzą się bowiem nad nimi garby potwornych plecaków, na których dodatkowe plecaki, na których pledy, na których kotły, na których...
- U-f-f - stęknął żuk - samiec i siadł.
- No i co? - pytam, jak byśmy kontynuować mieli jakąś rozmowę
piarżystej zardzewiały &lt;orig&gt;zezwłok&lt;/&gt; samochodu kołami do góry.<br>Ścieżyną przedziera się żuk kolorowy, biedronka ludzka w koszuli czerwonej w czarną kratę. Już doszedł i realizuje się jako dwumetrowe dziecię w barach tęgie, w oczach cielęce i błękitne, a za nami drepcze coś eterycznego, jakaś &lt;orig&gt;damskość&lt;/&gt;.<br>&lt;orig&gt;Damskość&lt;/&gt; przy zbliżeniu się okazuje się filigranową żylastością wyprażoną na przeróżnych słońcach. Obie stwory trudno z dala było rozeznać, piętrzą się bowiem nad nimi garby potwornych plecaków, na których dodatkowe plecaki, na których pledy, na których kotły, na których...<br>- U-f-f - stęknął żuk - samiec i siadł.<br>- No i co? - pytam, jak byśmy kontynuować mieli jakąś rozmowę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego