Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Powszechna. Męskie rozmowy są jak Teleexpress, coś w stylu: "Wyrzucili mnie z pracy" (łyk piwa), "Zostawiła mnie żona" (znowu łyk), "Kto teraz stawia?" (i jeszcze jeden łyk).

Uśmiechnij się, świat nie jest taki zły

Mężczyźni też chcą się pośmiać. Niestety, w miarę wychylanych kolejek, ich dowcipy stają się coraz mniej finezyjne i pełne osobistych wycieczek. Kobiety plotkujące przy lampce wina czy szklance piwa robią się zwykle dla siebie bardzo miłe. Podbudowują się, oczerniając innych i prawiąc sobie komplementy (kochana, jaką ty masz piękną sukienkę, a te kolczyki to po prostu cudo!). Mężczyźni natomiast chcą za wszelką cenę pogrążyć przeciwnika: wszystkie przeszłe
Powszechna. Męskie rozmowy są jak Teleexpress, coś w stylu: "Wyrzucili mnie z pracy" (łyk piwa), "Zostawiła mnie żona" (znowu łyk), "Kto teraz stawia?" (i jeszcze jeden łyk).<br><br>&lt;tit&gt;Uśmiechnij się, świat nie jest taki zły&lt;/&gt;<br><br>Mężczyźni też chcą się pośmiać. Niestety, w miarę wychylanych kolejek, ich dowcipy stają się coraz mniej finezyjne i pełne osobistych wycieczek. Kobiety plotkujące przy lampce wina czy szklance piwa robią się zwykle dla siebie bardzo miłe. Podbudowują się, oczerniając innych i prawiąc sobie komplementy (kochana, jaką ty masz piękną sukienkę, a te kolczyki to po prostu cudo!). Mężczyźni natomiast chcą za wszelką cenę pogrążyć przeciwnika: wszystkie przeszłe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego