nas ma czasem kłopoty z zaśnięciem. Żona mojego znajomego opanowała jednak sztukę zasypiania w tej kłopotliwej i męczącej sytuacji do perfekcji. Gdy nie może zasnąć zadaje swojemu mężowi - nieprzeciętnemu pasjonatowi kolejnictwa - jakieś pytanie dotyczące spraw kolejowych. Oczywiście, za każdym razem inne, aby sprawa nie była zbyt podpadająca. Ów zaś - nieświadomy finezyjnego podstępu, zaczyna opowiadać bardzo ciekawie zagadnienie, o które zapytano. Natomiast ona - najspokojniej w świecie, znużona tym śmiertelnie nudnym dla niej wywodem, najspokojniej sobie zasypia. Sytuacja jest praktycznie idealna. Ona załatwia problem zasypiania, on natomiast ma możliwość opowiadać o sprawach, które go pasjonują... &lt;symbol desc="emot"&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Opowiadania kolejowe&lt;/&gt;<br>W ubiegłym roku nawiązał ze mną