Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
Anny uznano za
wielkie wyróżnienie, że miałaby grać w kościele jako organista, i
wszyscy, jak mogli, dopomagali księdzu, tak że w końcu uległa.
Chodziłem z nią na próby do kościoła, które odbywała popołudniami.
Dzień w dzień bowiem ćwiczyła, i to nieraz po kilka godzin, żeby
przestawić się z fortepianu na fisharmonię, no, i przygotować każdy
dźwięk, który miała grać na nabożeństwie, a prócz tego i głos do
odpowiadania księdzu. Miała przez księdza zapewnione, że kościół
podczas tych jej prób będzie zawsze pusty, a nawet dawał jej ksiądz za
każdym razem klucz, żeby się zamykała.
Oczywiście chodziłem w tajemnicy przed księdzem. Stałem
Anny uznano za<br>wielkie wyróżnienie, że miałaby grać w kościele jako organista, i<br>wszyscy, jak mogli, dopomagali księdzu, tak że w końcu uległa.<br> Chodziłem z nią na próby do kościoła, które odbywała popołudniami.<br>Dzień w dzień bowiem ćwiczyła, i to nieraz po kilka godzin, żeby<br>przestawić się z fortepianu na fisharmonię, no, i przygotować każdy<br>dźwięk, który miała grać na nabożeństwie, a prócz tego i głos do<br>odpowiadania księdzu. Miała przez księdza zapewnione, że kościół<br>podczas tych jej prób będzie zawsze pusty, a nawet dawał jej ksiądz za<br>każdym razem klucz, żeby się zamykała.<br> Oczywiście chodziłem w tajemnicy przed księdzem. Stałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego