Przejawem wiary w mit potęgi, ciągnął &lt;name type="person"&gt;Rokita&lt;/&gt;, jest wzywanie do podporządkowania się większości w &lt;name type="org"&gt;UE&lt;/&gt; tylko dlatego, że jest od nas potężniejsza. W tym kontekście zestawił &lt;name type="person"&gt;Olechowskiego&lt;/&gt; z &lt;name type="person"&gt;Lepperem&lt;/&gt;, który też przestrzega przed zadzieraniem z &lt;name type="place"&gt;Rosją&lt;/&gt;, bo jest od nas potężniejsza. &lt;q&gt;- Skończył się też czas, kiedy polska polityka zagraniczna była formułowana w kościele mędrców. Ten kościół umarł. Dziś polityką zagraniczną zajmują się zwykli ludzie&lt;/&gt; - argumentował &lt;name type="person"&gt;Rokita&lt;/&gt;.<br>&lt;name type="person"&gt;Olechowski&lt;/&gt; nie pozostawał dłużny. &lt;q&gt;- To jest linia polityczna wywodząca się od &lt;name type="person"&gt;Gomułki&lt;/&gt;, który też pozbywał się ekspertów&lt;/&gt; - replikował. Porównywanie jego myślenia o polityce zagranicznej do myślenia &lt;name type="person"&gt;Andrzeja Leppera&lt;/&gt; nazwał &lt;q&gt;"niegodziwością"&lt;/&gt;.<br>Po tym wystąpieniu &lt;name type="person"&gt;Olechowski&lt;/&gt; opuścił