kapitalizmu. Zapomnieli chyba o tym, że Państwo Boże świętego Augustyna nie jest zbiorem szczegółowych rozwiązań prawnych, tylko ideałem i jak każdy ideał jest wyzwaniem, które na ziemi do końca nie może być spełnione. Powiedziałbym, że zimny pokój Kościoła z państwem liberalnym jest potrzebny samemu państwu liberalnemu. Tak długo jak Kościół formułuje swoje Credo, tak długo, jak jest pewne napięcie między nauczaniem Kościoła a państwem liberalnym, tak długo mogą się ostać nieliberalne fundamenty państwa liberalnego, które warunkują w ogóle istnienie tego państwa. Bardzo szybko widać negatywne konsekwencje, gdy Kościół się "unowocześnia", porzuca język etyki absolutnej, zastępuje swój nadprzyrodzony charakter pewnym kodeksem praw