od razu pytanie, a co ja z tego będę miał?<br><br>Użerała się z robotnikami, którzy pili, zamiast pracować. Umówiła się, że będzie im kupować alkohol, ale żadnego picia przed godz.16. Zamiast taniego wina przynosiła szampana. O możliwościach przyswajania alkoholu przez robotników świadczy do dziś kilkadziesiąt opróżnionych butelek wmurowanych we frontową ścianę budynku.<br><br>Nie chciała architekta; domu, jaki nosiła w głowie, nie można było zrobić pod czyjeś dyktando. Zaprosiła młodych ludzi z miasteczka. Objawiły się talenty. Dzięki niej chłopak po technikum gastronomicznym trafił na ASP, opłacała jego czesne. Solveig wrócił entuzjazm, znowu widziała przyszłość w jasnych barwach, wyobrażając sobie, jak zmieni