Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty
Tytuł: Porfirion Osiełek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1929
szynkwasu, głaskał się w uda,
kiwał cylindrem i przy ostatnim kieliszku zrobiło mu się tak jasno,
jakby mu w sercu zakwitła konstelacja zwana od astronomów Grzywą
Centaura.
Wyszedł nie płacąc rachunku. Pozwalały mu na to: cylinder i postawa
ambasadora. Idąc ulicą rozglądał się na wszystkie strony, wywijał
laseczką, stawiał drobne, frywolne kroki, aż mówiły przechodzące panie:
- Ten pan przechadza się z właściwą sobie dezynwolturą.
Osiełek zdradza Epifanię z Hildegardą
w Wieży Lunatyków




Wreszcie po półgodzinnym marszu stanął pod Wieżą Lunatyków. A była to
wieża pięćset sążni wysoka, z wewnątrz i z zewnątrz oklejona
ogłoszeniami astrologa Wulkana, na których znakomity akuszer trzepoce
szynkwasu, głaskał się w uda,<br>kiwał cylindrem i przy ostatnim kieliszku zrobiło mu się tak jasno,<br>jakby mu w sercu zakwitła konstelacja zwana od astronomów Grzywą<br>Centaura.<br> Wyszedł nie płacąc rachunku. Pozwalały mu na to: cylinder i postawa<br>ambasadora. Idąc ulicą rozglądał się na wszystkie strony, wywijał<br>laseczką, stawiał drobne, frywolne kroki, aż mówiły przechodzące panie:<br> - Ten pan przechadza się z właściwą sobie dezynwolturą.<br>Osiełek zdradza Epifanię z Hildegardą<br>w Wieży Lunatyków<br><br><br><br><br> Wreszcie po półgodzinnym marszu stanął pod Wieżą Lunatyków. A była to<br>wieża pięćset sążni wysoka, z wewnątrz i z zewnątrz oklejona<br>ogłoszeniami astrologa Wulkana, na których znakomity akuszer trzepoce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego