ważyć różne strony każdej, najbłahszej nawet sprawy.<br>- Nie uważam, żeby przypatrywanie się im było ciekawe. Przeciwnie, sądzę, że nasza wizyta w tym miejscu jest bezsensowna, ojcze.<br>- Coś, co jest bezsensowne, może być także i sensowne. Nie ma na świecie żadnej jednoznacznej rzeczy. Myślenie o czymś zawsze tak samo to już fundamentalizm, a nie ma, zaręczam ci, nic bardziej plugawego.<br>- Czy to znaczy, że jesteś zarazem mądry i głupi, ojcze?<br>- Oczywiście, synu - oświadczył Graddock.<br>Przybiwszy do przystani, zastali Bohucieńskiego nad gotowym w połowie obrazem. Rozstawił sztalugi na pomoście i błyskawicznie stworzył temperą studium krajobrazowe z jeziorem, lasem i wyspami. Umieścił jednak w