Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
wasze materiały i jak najszybciej damy panom odpowiedź.
A więc cel spotkania rysował się wyraziście: w zamian za honor przynależności do ekskluzywnego klubu miałem współfinansować jego egzystencję. Kusiła szersza działalność nobilitująca mą mistyfikację, ale myśl o pustawym taborecie hamowała zapały. I słusznie.
Jak już nieraz wspominałem, nie mogłem zrozumieć opieszałości funkcjonariuszy wiadomego resortu. Przecież byłem im dobrze znany! Czyżby mnie lekceważyli tak dalece, że pozwalali mi robić wszystko, co mi przychodziło do głowy? Jak długo jeszcze miałem się bawić w tę Partię Zdrowego Rozsądku? Czy nie wplątuję się w coś, co mnie pochłonie i pożre, a w najlepszym wypadku ogłosi oszustem
wasze materiały i jak najszybciej damy panom odpowiedź.<br>A więc cel spotkania rysował się wyraziście: w zamian za honor przynależności do ekskluzywnego klubu miałem współfinansować jego egzystencję. Kusiła szersza działalność nobilitująca mą mistyfikację, ale myśl o pustawym taborecie hamowała zapały. I słusznie.<br>Jak już nieraz wspominałem, nie mogłem zrozumieć opieszałości funkcjonariuszy wiadomego resortu. Przecież byłem im dobrze znany! Czyżby mnie lekceważyli tak dalece, że pozwalali mi robić wszystko, co mi przychodziło do głowy? Jak długo jeszcze miałem się bawić w tę Partię Zdrowego Rozsądku? Czy nie wplątuję się w coś, co mnie pochłonie i pożre, a w najlepszym wypadku ogłosi oszustem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego