prezydenckie to będzie naprawdę coś, a jednocześnie dostrzegamy, że wszystko jest takie tandetne, małe, karykaturalne, jakby chciało się zamknąć w piosence zespołu "Scorpions" - Wind Of Changes. Ten patetyczny pop przybrany w pozy niby ostrego gitarowego grania, niestety ów kicz jest jedynym artystycznym wykwitem, jaki wówczas komentuje zachodzące zmiany.<br>Chłopcy z "ga-Galerii" jeszcze nie dojrzeli, przybierają jakieś gówniarskie pozy, publikują wiersze i malują graffiti, jakby samogwałt był największym problemem społecznym, Szuwar udziela wywiadu Pochwała szczeniactwa i w ogóle jest dziwacznie. <br>Ale na naszych oczach dzieje się historia. Dzieje się historia i dzieje się za łatwo, jakoś tak en passant. Widzimy, jak