Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
jest za słowo?
Zaglądałem do słownika,
Bo jestem zawzięty,
Ze słownika zaś wynika,
Że to takie pręty.

Czas uczynić już zdrowemu rozsądkowi zadość.
Peletony, peletony, a głupiemu radość.

Patrzę - jeden sklep otwarty,
A drugi zamknięty,
Myślę sobie, że to żarty,
A to remanenty.
Ja wytrzymam, gdy nie kupię
Nowej pary gaci,
Ale ile, wziąwszy w kupie,
Państwo na tym traci?

Czas uczynić już zdrowemu rozsądkowi zadość.
Remanenty, remanenty, a głupiemu radość.

Dzisiaj wszyscy są jak w pląsie,
Żywot ruchu pełny,
Więc skarpetki stale drą się,
Wiadomo - z bawełny.
Warto kupić sobie nowe,
Ale gdzie - nikt nie wie,
Jedni mówią: w Żyrardowie
jest za słowo?<br>Zaglądałem do słownika,<br> Bo jestem zawzięty,<br>Ze słownika zaś wynika,<br> Że to takie pręty.<br><br>Czas uczynić już zdrowemu rozsądkowi zadość.<br>Peletony, peletony, a głupiemu radość.<br><br>Patrzę - jeden sklep otwarty,<br> A drugi zamknięty,<br>Myślę sobie, że to żarty,<br> A to remanenty.<br>Ja wytrzymam, gdy nie kupię<br> Nowej pary gaci,<br>Ale ile, wziąwszy w kupie,<br> Państwo na tym traci?<br><br>Czas uczynić już zdrowemu rozsądkowi zadość.<br>Remanenty, remanenty, a głupiemu radość.<br><br>Dzisiaj wszyscy są jak w pląsie,<br> Żywot ruchu pełny,<br>Więc skarpetki stale drą się,<br> Wiadomo - z bawełny.<br>Warto kupić sobie nowe,<br> Ale gdzie - nikt nie wie,<br>Jedni mówią: w Żyrardowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego