Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
i takie możliwości. Ale tak stary wtedy nawijał, no, po prostu mu się coś w mózgu poprzepalało, nie wiem, czy komuna mu tak nasrała w tej głowie, czy co? Teraz już tam u nas nie ma jednego państwowego sklepu... ani jednego...
Jak oni to w tej Tajlandii robią, że takie gacie w koronkach kosztują tylko dziesięć tysięcy u tych w bordowym polonezie, a pewnie sto procent zarabiają jak nic, no, w końcu my bierzemy te plastiki z drugiej ręki i też tyle zarabiamy, to oni spokojnie dwieście jak nic mają na rękę, jeżeli kupują u żółtka, który to produkuje...

Ale zarobek
i takie możliwości. Ale tak stary wtedy nawijał, no, po prostu mu się coś w mózgu poprzepalało, nie wiem, czy komuna mu tak nasrała w tej głowie, czy co? Teraz już tam u nas nie ma jednego państwowego sklepu... ani jednego... <br>Jak oni to w tej Tajlandii robią, że takie gacie w koronkach kosztują tylko dziesięć tysięcy u tych w bordowym polonezie, a pewnie sto procent zarabiają jak nic, no, w końcu my bierzemy te plastiki z drugiej ręki i też tyle zarabiamy, to oni spokojnie dwieście jak nic mają na rękę, jeżeli kupują u żółtka, który to produkuje... <br><br>Ale zarobek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego