Może i tu wtargnął gwałt z szerokiego kraju? Zapukał mocniej.<br>- Kto? - to Ogórek pytał spoza zamkniętych drzwi. - To ja, Olo...<br>- Kto? - zdziwił się głos.<br>- No, panicz - strzelił chłopak bez namysłu i nim się zdążył zawstydzić, drzwi były otwarte, on w środku, jego dłoń w prawicy Ogórka, który podtrzymując lewą parciane gacie, ciągnął go dalej.<br>- Jużeście spali? - Olo z satysfakcją użył formy "wy", do której przywykł w coraz częstszych kontaktach z ludźmi partyjnymi.<br>Owo "panicz", którym zameldował się przez drzwi, zostawiło w nim dziwny niesmak. Po to w czasach okupacji "buntował" tu chłopów i gadał o reformie rolnej, by w rok po