Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
z Polski,
Lecz kapelusz miał tyrolski,
W którym było mu do twarzy,
Choć wyglądał nieco starzej.


III

Raz posłyszał, że niedźwiedzie
Są w tym roku w wielkiej biedzie,
Więc nie tracąc chwili czasu,
Żwawo udał się do lasu.

Przyszedł grzeczny, miły, gładki:
- Cóż, robaczki? Cóż, niedźwiadki?
Krucho z wami? Chodzą gadki,
Że bezmięsne już obiadki
Jeść musicie! Ziółka, kwiatki,
Trawki, listki i sałatki!
Chodzą gadki, że za miedzą
Dwa zajączki małe siedzą,

Które was za chwilę zjedzą!
Wstyd mi za was! Gdy posucha,
Niedźwiedź tylko w łapy dmucha.
Gdzie popatrzeć - chuderlaki!
Przykry mi jest widok taki!
Fe! Doprawdy, nie wypada,
Lepiej
z Polski,<br>Lecz kapelusz miał tyrolski,<br>W którym było mu do twarzy,<br>Choć wyglądał nieco starzej.<br><br><br>III<br><br>Raz posłyszał, że niedźwiedzie<br>Są w tym roku w wielkiej biedzie,<br>Więc nie tracąc chwili czasu,<br>Żwawo udał się do lasu.<br><br>Przyszedł grzeczny, miły, gładki:<br>- Cóż, robaczki? Cóż, niedźwiadki?<br>Krucho z wami? Chodzą gadki,<br>Że bezmięsne już obiadki<br>Jeść musicie! Ziółka, kwiatki,<br>Trawki, listki i sałatki!<br>Chodzą gadki, że za miedzą<br>Dwa zajączki małe siedzą,<br><br>Które was za chwilę zjedzą!<br>Wstyd mi za was! Gdy posucha,<br>Niedźwiedź tylko w łapy dmucha.<br>Gdzie popatrzeć - chuderlaki!<br>Przykry mi jest widok taki!<br>Fe! Doprawdy, nie wypada,<br>Lepiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego