i całuje ją w rękę bardzo długo; nagle<br>Ale, ale, panie Fizdejko, czemu pan nie powiedział mi, że pańska żona jest Semitką?<br> FIZDEJKO<br>W trzecim pokoleniu, panie hrabio.<br><br><page nr=255><br><br> MISTRZ<br>Proszę bez tytułów. Mówmy sobie "ty" po prostu. To ułatwi sytuację. Lubię bardzo wymyślać. Otóż wracając do rzeczy - dość tego przeklętego gadulstwa - to, że o tym nie wiedziałem, popsuło mi masę projektów dodatkowych. Cały antysemityzm będzie musiał być puszczony w formie zamaskowanej. A zresztą Żydów nie trzeba się bać ani ich nienawidzieć, tylko zużywać ich tak, aby sami o tym nie wiedzieli, że są zużywani.<br> KSIĘŻNA<br>Trudna to sprawa, Gottfrydzie. Możesz sam