Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
nas.
Tymczasem pan sierżant Antczak był już na schodkach i salutował z urzędową powagą.
- Dzień dobry - zwrócił się do pani Lichoniowej - chciałem jeszcze raz obejrzeć ten pokój na górze.
- A co się stało, mój Boże? - wyszeptała pani Lichoniowa.
- A nic - sierżant uśmiechnął się tajemniczo. - Mam pewne podejrzenia...
- Nie znaleźliście tego gagatka?
- Niech się pani nie boi, my go już znajdziemy.
Chłopcy odetchnęli z ulgą. Zdawało się, że burza przeszła obok. Pani Lichoniowa prowadziła niespodziewanego gościa na górę. Trociowa szła za nimi jak cień.
-Czy nikt się o niego nie pytał? -zagadnął sierżant, gdy znaleźli się na poddaszu.
- A był tu wczoraj
nas.<br>Tymczasem pan sierżant Antczak był już na schodkach i salutował z urzędową powagą.<br> - Dzień dobry - zwrócił się do pani Lichoniowej - chciałem jeszcze raz obejrzeć ten pokój na górze.<br> - A co się stało, mój Boże? - wyszeptała pani Lichoniowa.<br> - A nic - sierżant uśmiechnął się tajemniczo. - Mam pewne podejrzenia...<br> - Nie znaleźliście tego gagatka?<br> - Niech się pani nie boi, my go już znajdziemy.<br>Chłopcy odetchnęli z ulgą. Zdawało się, że burza przeszła obok. Pani Lichoniowa prowadziła niespodziewanego gościa na górę. Trociowa szła za nimi jak cień.<br> -Czy nikt się o niego nie pytał? -zagadnął sierżant, gdy znaleźli się na poddaszu.<br> - A był tu wczoraj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego