Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
Nie widzieliście Polka przeklętego?
- Polka? A co, nie wrócił? Przecież krowy już przypędzone.
- Matko ty Boska Ostrobramska, noc taka straszna, a jego nie ma i nie ma.
- Może wrócił i śpi gdzieś w świronie, pani kochana.
- Mąż patrzył. Ani śladu.
- Przyjdzie jeszcze, przyjdzie - odezwał się Kajaki.
- Ty wiesz na pewno, gałganie? Dokąd on poszedł?
- Matka schwyciła syna zgrabnie za bujną czuprynę. Kajaki skrzywił się boleśnie i odrzekł z godnością:
- Skąd mogę wiedzieć? Przecież on pasł krowy, a ja w lesie rwałem trawę dla królików.
- Ja z ciebie jeszcze zrobię człowieka - mówiła zapalczywie pani Burbowa, potrząsając dość brutalnie głową Kajakiego.
- Durnoty wam
Nie widzieliście Polka przeklętego?<br>- Polka? A co, nie wrócił? Przecież krowy już przypędzone.<br>- Matko ty Boska Ostrobramska, noc taka straszna, a jego nie ma i nie ma.<br>- Może wrócił i śpi gdzieś w świronie, pani kochana.<br>- Mąż patrzył. Ani śladu.<br>- Przyjdzie jeszcze, przyjdzie - odezwał się Kajaki.<br>- Ty wiesz na pewno, gałganie? Dokąd on poszedł? <br>- Matka schwyciła syna zgrabnie za bujną czuprynę. Kajaki skrzywił się boleśnie i odrzekł z godnością:<br>- Skąd mogę wiedzieć? Przecież on pasł krowy, a ja w lesie rwałem trawę dla królików.<br>- Ja z ciebie jeszcze zrobię człowieka - mówiła zapalczywie pani Burbowa, potrząsając dość brutalnie głową Kajakiego. <br>- Durnoty wam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego