Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Góry nad Czarnym Morzem
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1961
nad jego pstrą czapeczką z pomponem koński łeb, koński pysk rozwarty w przenikliwym rżeniu, a po chwili bezładnego tumultu, gdy jedni kryli się nie wiadomo jeszcze przed czym, a inni wybiegali z kaplicy na dworski podjazd, fantom utrwalił się w obraz ruchomy i niezwykły, lecz zrozumiały: piękna siwa klacz, arabka, galopowała w krąg gazonu z ościeniem złamanej lancy wbitym poniżej łapatki, drzewce sterczało skośnie i wstrząsane biegiem rysowało w powietrzu ostre ćwierćłuki, koń rżał bez przerwy, ujrzeliśmy w przelocie jego przerażone, krwią nabiegłe oko, złapcie ją! trzymajcie!, krzyczał Smok, klacz wspięła się na tylne nogi, asystenci pierzchli, klacz pędziła wprost na
nad jego pstrą czapeczką z pomponem koński łeb, koński pysk rozwarty w przenikliwym rżeniu, a po chwili bezładnego tumultu, gdy jedni kryli się nie wiadomo jeszcze przed czym, a inni wybiegali z kaplicy na dworski podjazd, fantom utrwalił się w obraz ruchomy i niezwykły, lecz zrozumiały: piękna siwa klacz, arabka, galopowała w krąg gazonu z ościeniem złamanej lancy wbitym poniżej łapatki, drzewce sterczało skośnie i wstrząsane biegiem rysowało w powietrzu ostre ćwierćłuki, koń rżał bez przerwy, ujrzeliśmy w przelocie jego przerażone, krwią nabiegłe oko, złapcie ją! trzymajcie!, krzyczał Smok, klacz wspięła się na tylne nogi, asystenci pierzchli, klacz pędziła wprost na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego