Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
nie obejdzie.
Ja jednak chowam przy sobie inną jeszcze sprawę, której nie pozwolę ominąć!
Jest w tej chwili dokładnie godzina dziewiętnasta dwadzieścia, kończy się łagodny, upalny dzień po wczorajszej burzy.
Staję na chwilę przy oknie.
Młoda kobieta z naprzeciwka, która jeszcze tak niedawno ratowała się przed bólami gardła pyralginą i gardanem, dzisiejszego wieczoru przyjmuje od siwego, zmęczonego księdza tzw. Sakrament Chorych.
Dawniej obrządek ten nazywano Ostatnim Namaszczeniem.
Dzwonek dzwonił, ludzie klękali, bokiem szła śmierć.
Teraz rzecz dokonuje się w ciszy i spokoju, co nie zmienia jednak faktu, że młodą kobietę mocno już dławi rak gruczołów limfatycznych szyi.
Wychodzę z domu o
nie obejdzie.<br>Ja jednak chowam przy sobie inną jeszcze sprawę, której nie pozwolę ominąć!<br>Jest w tej chwili dokładnie godzina dziewiętnasta dwadzieścia, kończy się łagodny, upalny dzień po wczorajszej burzy.<br>Staję na chwilę przy oknie.<br>Młoda kobieta z naprzeciwka, która jeszcze tak niedawno ratowała się przed bólami gardła pyralginą i gardanem, dzisiejszego wieczoru przyjmuje od siwego, zmęczonego księdza tzw. Sakrament Chorych.<br>Dawniej obrządek ten nazywano Ostatnim Namaszczeniem.<br>Dzwonek dzwonił, ludzie klękali, bokiem szła śmierć.<br>Teraz rzecz dokonuje się w ciszy i spokoju, co nie zmienia jednak faktu, że młodą kobietę mocno już dławi rak gruczołów limfatycznych szyi.<br>Wychodzę z domu o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego