mieszkaliśmy, jak zrobili getto, a potem w miejscu, gdzie był ten trzeci, ale już go zburzyli, a potem chciałam zobaczyć obóz. Postawili wielki pomnik i prawie nic więcej tam nie ma, ale to jest jedyne <page nr=21> miejsce, gdzie mogłam porozmawiać z mamusia, z tata, z Helenka - moja siostra. Oni leża tam gdzieś, a może gdzie indziej, ale tam właśnie umarli.<br>Nikt, kto przeżył obóz, kto spędził w nim wiele lat, tak jak ja, nikt taki nie jest całkiem normalny, zawsze będą do niego wracały wszystkie te nieznajome ciała lezące na kupach, i duchy tamtych ludzi, i ból, i strach. Do mnie ciągle