Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
koniu, ale i o burmistrzowej. Koń podobno
jeszcze w stajni gminnej parę dni po pogrzebie stał i stójka go karmił,
czyścił i co dnia wyprowadzał, żeby się nie zastał, bo tak mu kazali.
Lecz i on nic pewnego nie wiedział, tarł się po łysinie tylko i
przebąkiwał, że mogli go gdzieś do dworu odstawić, żeby był między
innymi końmi do czasu, aż przyjdzie nowy burmistrz, bo też może będzie
chciał jeździć na koniu. Podejrzewał jednak wujek, że w gminie muszą
coś wiedzieć, tylko boją się wiedzieć i dlatego nie wiedzą.
Kiedyś, już gdzie tam po wyjeździe burmistrzowej, wybrał się wujek
Władek
koniu, ale i o burmistrzowej. Koń podobno<br>jeszcze w stajni gminnej parę dni po pogrzebie stał i stójka go karmił,<br>czyścił i co dnia wyprowadzał, żeby się nie zastał, bo tak mu kazali.<br>Lecz i on nic pewnego nie wiedział, tarł się po łysinie tylko i<br>przebąkiwał, że mogli go gdzieś do dworu odstawić, żeby był między<br>innymi końmi do czasu, aż przyjdzie nowy burmistrz, bo też może będzie<br>chciał jeździć na koniu. Podejrzewał jednak wujek, że w gminie muszą<br>coś wiedzieć, tylko boją się wiedzieć i dlatego nie wiedzą.<br> Kiedyś, już gdzie tam po wyjeździe burmistrzowej, wybrał się wujek<br>Władek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego