nadal w obecnym tempie, potrwałoby zapewne jeszcze kilka lat. Dlatego prokurator <name type="person">Szegda</> chciał zredukować liczbę świadków do osób istotnych ze względu na stawiany zarzut. Są więc wśród nich: <name type="person">Stanisław Kania</> i <name type="person">Edward Babiuch</>, ówcześni kierownicy ważnych wydziałów <name type="org">KC</> <name type="org">PZPR</>, odgrywający istotną rolę w usunięciu gomułkowskiego kierownictwa, <name type="person">Kazimierz Świtała</>, szef <name type="org">MSW</>, gen. <name type="person">Czesław Kiszczak</>, wtedy wysoki oficer wojskowych służb specjalnych, <name type="person">Józef Żyta</>, prokurator wojewódzki w <name type="place">Gdańsku</>, a potem prokurator generalny. Za barierką dla świadków mieliby też jeszcze stanąć członkowie komitetów <gap>, wśród nich <name type="person">Lech Wałęsa</>.<br>Na takie rozwiązanie nie zgodzili się wczoraj oskarżeni i ich obrońcy, twierdząc, iż może ono naruszyć ich prawo