nowe kraje członkowskie nie dysponują dużym potencjałem militarnym (dla przykładu: ich przestrzeń powietrzną będą musiały patrolować samoloty z innych państw &lt;name type="org"&gt;NATO&lt;/&gt;), ich przystąpienie do sojuszu jest korzystne z punktu widzenia polskiego interesu strategicznego. &lt;q&gt;- &lt;name type="place"&gt;Polska&lt;/&gt; powoli wchodzi do środka &lt;name type="org"&gt;NATO&lt;/&gt;, a jak wiadomo, wewnątrz jest zawsze bezpieczniej niż na obrzeżach&lt;/&gt; - stwierdził gen. &lt;name type="person"&gt;Koziej&lt;/&gt;. Zdaniem generała fakt nikłego potencjału wojskowego nowych państw jest dzisiaj mniej istotny niż w 1999 roku, gdy do sojuszu przystępowała &lt;name type="place"&gt;Polska&lt;/&gt;.<br>&lt;q&gt;- Wtedy "twarda siła wojskowa" była czynnikiem podstawowym. Dzisiaj, w stosunku do rzeczywistych potrzeb, &lt;name type="org"&gt;NATO&lt;/&gt; ma siłę militarną niemalże w nadmiarze. Obecnie, gdy nie ma już groźby bezpośredniej agresji