Typ tekstu: Prasa
Tytuł: ABC Techniki
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1979
może.
- A czy woda może?
- Tak, słyszałem w radiu o elektrowniach wodnych. Czy to są takie elektrownie na dnie morza?


- Ależ skądże! To jest tak jak z rowerem. Jak jest wodospad, to woda spada z góry na dół. Spadając, porusza turbinę, która uruchamia taką dużą, dużą prądnicę, która nazywa się generatorem.
Kochana ciocia Ala, przyszła pocałować mnie na dobranoc. Ach, jak tu pachnie siankiem!
Rano.
- Mamusiu, mamusiu. pokaż mi to kaczątko z czubkiem. Takie śliczne, żółciutkie!
Ciocia Ala wzięła mnie za rękę i prowadzi. Ciekawe, dlaczego na dwór, przecież dawniej ono mieszkało w kuchni w koszyczku. Brat cioci, który jest sołtysem
może.<br>- A czy woda może?<br>- Tak, słyszałem w radiu o elektrowniach wodnych. Czy to są takie elektrownie na dnie morza?<br><br>&lt;page nr=5&gt;<br>- Ależ skądże! To jest tak jak z rowerem. Jak jest wodospad, to woda spada z góry na dół. Spadając, porusza turbinę, która uruchamia taką dużą, dużą prądnicę, która nazywa się generatorem.<br>Kochana ciocia Ala, przyszła pocałować mnie na dobranoc. Ach, jak tu pachnie siankiem!<br>Rano.<br>- Mamusiu, mamusiu. pokaż mi to kaczątko z czubkiem. Takie śliczne, żółciutkie!<br>Ciocia Ala wzięła mnie za rękę i prowadzi. Ciekawe, dlaczego na dwór, przecież dawniej ono mieszkało w kuchni w koszyczku. Brat cioci, który jest sołtysem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego