najczęściej. Szybko się tego nauczyłem, doprowadzając ją mentalnie do częstych, niejednokrotnie zbiorowych zbliżeń. Myślałem, że gdy zgromadzę wystarczającą ilość energii, powrócę na Twe wielowymiarowe łono, Mamusiu.<br>Niestety, okazało się, że społeczność wioski, do której należała moja najsłodsza, piersiasta i dupiasta Ziemianka, posługuje się dość osobliwym kodeksem zachowań, w którym wymiana genetyczna jest pod ścisłym paragrafem. W wyniku spontanicznego samosądu, mój pulchniaczek został odsądzony od czci i wywieziony traktorem na przyczepie pełnej gnoju za ostatnią miedzę. W wyniku tego trafiłem do miasta, gdzie czekały na mnie całkiem nowe przyjemności.<br>Ale o tym następnym razem. Myślę o Tobie holograficznie i z utęsknieniem czekam