Leon. Lubię cię i zawsze cię lubiłem, kiedyś był jeszcze ciamkaczem. Wiedziałem, że wyjdziesz na ludzi.<br><page nr=233><br> LEON<br>Kiedy właśnie, proszę ojca, fatalnie mi się nie udało. Doprowadziłem matkę do śmierci, a moje idee zbyt są - jak by to powiedzieć bez przesady...<br> ALBERT<br> wymawiając z francuska<br>No, no - nie udawaj. Jesteś geniusz lepszy od wielu artystów, wynalazców, techników, proroków i założycieli nowych religii.<br> LEON<br>Kiedy mi się nic nie urzeczywistnia, nic się nie...<br> ALBERT<br>Właśnie że nie. Jesteś źle poinformowany. Przejąłem całą twoją skumulowaną od dłuższego czasu korespondencję. Istnieje już u nas ze trzydzieści towarzystw nowej organizacji inteligencji, ale nie w stylu