Znam Agrę. Sam byłbym niezłym przewodnikiem. Dziękuję.<br>Dwaj służący w turbanach obszytych złotą lamówką już się czaili na jego walizkę.<br>- Piętnastka, trzeci pokój za miss Ward, trzynastki u nas nie ma, turyści nie lubią diabelskiego tuzina.<br>Odprowadził wóz do cienia. Blachy już się rozgrzały nieznośnie. Ruszył za służącym pergolą porośniętą gęstą siecią wistarii.<br>Drzwi od jedenastki były uchylone. Wszedł bez pukania, ciesząc się, że Margit zaskoczy. Białe wnętrze łudziło chłodem, rozejrzał się: łóżko, stolik, dwa fotele, szafa, nieodzowny kominek. Żadnego śladu kobiety, fotografii, kwiatów. Już pomyślał, że portier się mylił, gdy spostrzegł pod ścianą kilka par pantofelków, poznał sandały, które razem