Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
urok. O! Pierwszy raz udało mi się to sprowadzić tylko do jednego zdania!
G: Jednym zdaniem: flirtowanie z próżności jest ci obce?
M.D.: Zaraz obce! A kto nie lubi flirtować?
G: Zdarza ci się poderwać kogoś, na przykład w klubie?
M.D.: Nie cierpię klubów! Tłok, dym z papierosów, gęsta atmosfera, a jeszcze, nie daj Boże, rozpozna mnie jakiś wstawiony gość, który potrzebuje popisać się przed dziewczyną.
G: Komentarze?
M.D.: Owszem. W ogóle czasem rozpoznawanie w miejscach publicznych jest dość męczące. Na przykład, jadę sam metrem, wsiada grupa podpitych wyrostków. Nagle słyszę: "Ale to "Przedwiośnie" to beznadziejny film..." Powiedzmy
urok. O! Pierwszy raz udało mi się to sprowadzić tylko do jednego zdania!&lt;/&gt; <br>&lt;who7&gt;G: Jednym zdaniem: flirtowanie z próżności jest ci obce?&lt;/&gt; <br>&lt;who8&gt;M.D.: Zaraz obce! A kto nie lubi flirtować?&lt;/&gt; <br>&lt;who7&gt;G: Zdarza ci się poderwać kogoś, na przykład w klubie?&lt;/&gt; <br>&lt;who8&gt;M.D.: Nie cierpię klubów! Tłok, dym z papierosów, gęsta atmosfera, a jeszcze, nie daj Boże, rozpozna mnie jakiś wstawiony gość, który potrzebuje popisać się przed dziewczyną.&lt;/&gt; <br>&lt;who7&gt;G: Komentarze?&lt;/&gt; <br>&lt;who8&gt;M.D.: Owszem. W ogóle czasem rozpoznawanie w miejscach publicznych jest dość męczące. Na przykład, jadę sam metrem, wsiada grupa podpitych wyrostków. Nagle słyszę: "Ale to "Przedwiośnie" to beznadziejny film..." Powiedzmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego