Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
niemal na czworakach dopadłem wehikułu. Wśliznąłem się do jego wnętrza i puściłem w ruch silnik.
Jeszcze chwila i mój samochód potoczył się w stronę wzburzonej wody.
Fale jeziora z głośnym szumem wpadały na brzeg i rozbryzgiwały się. Nie widziałem dalej niż na kilka metrów, bo ulewa opadła na świat jak gęsta zasłona. Wehikuł zderzył się z ogromną falą, która jego przód uniosła do góry lekko jak piórko, samochodem zakołysało. Przestraszyłem się, że silna fala odrzuci wehikuł na brzeg, lecz już pracowała turbina, która okazała się silniejsza od naporu fali .
Kołysząc się na wodzie wehikuł parł naprzód, a migające na szybie wycieraczki
niemal na czworakach dopadłem wehikułu. Wśliznąłem się do jego wnętrza i puściłem w ruch silnik.<br>Jeszcze chwila i mój samochód potoczył się w stronę wzburzonej wody.<br>Fale jeziora z głośnym szumem wpadały na brzeg i rozbryzgiwały się. Nie widziałem dalej niż na kilka metrów, bo ulewa opadła na świat jak gęsta zasłona. Wehikuł zderzył się z ogromną falą, która jego przód uniosła do góry lekko jak piórko, samochodem zakołysało. Przestraszyłem się, że silna fala odrzuci wehikuł na brzeg, lecz już pracowała turbina, która okazała się silniejsza od naporu fali &lt;page nr=75&gt;.<br> Kołysząc się na wodzie wehikuł parł naprzód, a migające na szybie wycieraczki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego