utworzenia dyżurki przy wyciągu na Palenicy. W chwili, gdy coraz bardziej rozwija się tam kompleks narciarski, takie pomieszczenie jest - zdaniem ratowników - nieodzowne. <br>- Co roku zimą spotykaliśmy się z właścicielami wyciągów, którzy bardziej starali się nie uszczuplić swojego budżetu, niż zadbać o bezpieczeństwo - mówi prezes Grupy Podhalańskiej GOPR Marek Luty. - Często gestorzy wyciągów nie zdawali sobie sprawy z tego, że poszkodowany może ich zaskarżyć o odszkodowanie, jeśli stok nie spełniał warunków bezpieczeństwa lub pomoc była niefachowo udzielona. Na szczęście ta sytuacja zaczyna się zmieniać.<br>Dodatkową stratą, na jaką narażają się właściciele wyciągów nie odebranych przez GOPR, jest brak informacji o panujących tam