jak rogatka na granicy miejscowości, Szaman i Mister właśnie ruszają z Helu, ktoś uważnie czyta wszystkie ogłoszenia z serii jesteśmy tu, będziemy tam, czekaj na nas, szukaj nas na plaży, znajdziesz nas w kawiarni, przyjedziemy tu w przyszłym miesiącu szukając informacji od nieistniejących kobiet, łudząc się możliwością łatwego romansu, między ginem z tonikiem "Pod Kasztelem" a piwem "U Byczka", idąc deptakiem w kierunku odwrotnie proporcjonalnym do zamierzonego, zwalając się na mokry piasek po nocnym niespodziewanym deszczu, który przynosi kilkudniowe ochłodzenie. Suniemy piaszczystą drogą między campingami i dzikimi polami biwakowymi, nad którymi na równych prawach unoszą się dymy z gotujących się na