Typ tekstu: Książka
Autor: Dobroczyński Bartłomiej, Owsiak Jerzy
Tytuł: Orkiestra Klubu Pomocnych Serc czyli: monolog-wodospad Jurka Owsiaka
Rok: 1999
Krzysia Stanisławskiego:
- Stary, po akademii będzie dym, no nie ma siły, po prostu...
No i jak tylko skończyła się akademia, to nasza pani odwróciła się do nas i mówi tak:
- Jurek i Krzysztof proszę do klasy!
Już wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. A wtedy w szkole uczyło się trochę gitów, łobuzów, którzy przyszli do pierwszej klasy. Jak oni zobaczyli tych wszystkich długowłosych - to na nich to podziałało tak, jakbyś wrzucił do klatki z lwem kij z płomieniem, jak krew na rekina - nie wiem nawet, z czym to porównać. Oni siedzieli i własnym oczom nie wierzyli: tu, w gnieździe ich gitowskiej
Krzysia Stanisławskiego&lt;/&gt;:<br>&lt;q&gt;- Stary, po akademii będzie dym, no nie ma siły, po prostu...&lt;/&gt;<br>No i jak tylko skończyła się akademia, to nasza pani odwróciła się do nas i mówi tak:<br>&lt;q&gt;- Jurek i Krzysztof proszę do klasy!&lt;/&gt;<br>Już wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. A wtedy w szkole uczyło się trochę gitów, łobuzów, którzy przyszli do pierwszej klasy. Jak oni zobaczyli tych wszystkich długowłosych - to na nich to podziałało tak, jakbyś wrzucił do klatki z lwem kij z płomieniem, jak krew na rekina - nie wiem nawet, z czym to porównać. Oni siedzieli i własnym oczom nie wierzyli: tu, w gnieździe ich gitowskiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego