Typ tekstu: Książka
Autor: Dobroczyński Bartłomiej, Owsiak Jerzy
Tytuł: Orkiestra Klubu Pomocnych Serc czyli: monolog-wodospad Jurka Owsiaka
Rok: 1999
gnieździe ich gitowskiej szkoły - długowłosi pląsają, tańczą, skaczą i do tego puszczają diabelską muzykę. I myśmy polecieli do klasy, nie wiedząc o tym, że ta nasza cała ekipa hipisów opuszczających szkołę trafiła na tych gitów. No i wywiązała się jakaś tam pyskówa. Oni po tym spokojnie poszli do domu. A gitowcy bladzi jak ściana, bo ich obrażono. Przy całej szkole coś im powiedziano. Poszli do siebie, a my do nauczycielki. Ona nam powiedziała:
- Chyba wiecie, co zrobiliście. Tak nie można. Jutro wasi rodzice muszą się zjawić w szkole.
A następnego dnia po lekcjach chłopaki mają grać w piłkę nożną. Mówią do
gnieździe ich gitowskiej szkoły - długowłosi pląsają, tańczą, skaczą i do tego puszczają diabelską muzykę. I myśmy polecieli do klasy, nie wiedząc o tym, że ta nasza cała ekipa hipisów opuszczających szkołę trafiła na tych gitów. No i wywiązała się jakaś tam &lt;orig&gt;pyskówa&lt;/&gt;. Oni po tym spokojnie poszli do domu. A gitowcy bladzi jak ściana, bo ich obrażono. Przy całej szkole coś im powiedziano. Poszli do siebie, a my do nauczycielki. Ona nam powiedziała:<br>&lt;q&gt;- Chyba wiecie, co zrobiliście. Tak nie można. Jutro wasi rodzice muszą się zjawić w szkole.&lt;/&gt;<br>A następnego dnia po lekcjach chłopaki mają grać w piłkę nożną. Mówią do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego