Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
smakowało, ale na Aurelię nie spojrzał ani razu. Jadł, nadąsany, w milczeniu, dopiero przy kompocie z agrestu zdał sobie sprawę, że jest chyba nieuprzejmy, więc zaczął rozmawiać z panią domu. Zapytał, czyje to zdjęcie wisi na ścianie pokoju - bo z okazji niedzieli nie jedli dziś w kuchni. Zdjęcie, oprawione w gładką, czarną ramkę, przedstawiało uroczystą parę małżeńską: potężne, wąsate chłopisko trzymało za rękę ciemnowłosą pannę młodą o świdrującym spojrzeniu.
- Moi rodzice - objaśniła babcia, zbierając talerze i oddając je do rąk Aurelii, która miała odnieść je do kuchni. - Zdjęć nie mam zbyt dużo - dodała. - Czasy były trudne, jak miałam tyle lat co
smakowało, ale na Aurelię nie spojrzał ani razu. Jadł, nadąsany, w milczeniu, dopiero przy kompocie z agrestu zdał sobie sprawę, że jest chyba nieuprzejmy, więc zaczął rozmawiać z panią domu. Zapytał, czyje to zdjęcie wisi na ścianie pokoju - bo z okazji niedzieli nie jedli dziś w kuchni. Zdjęcie, oprawione w gładką, czarną ramkę, przedstawiało uroczystą parę małżeńską: potężne, wąsate chłopisko trzymało za rękę ciemnowłosą pannę młodą o świdrującym spojrzeniu.<br>- Moi rodzice - objaśniła babcia, zbierając talerze i oddając je do rąk Aurelii, która miała odnieść je do kuchni. - Zdjęć nie mam zbyt dużo - dodała. - Czasy były trudne, jak miałam tyle lat co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego