Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
za drzwiami.
Ożywienie sięgnęło zenitu. Kobiety czym prędzej zaczęły szperać w torebkach i wyjmować dokumenty, głośno komentując rzeczowość i elegancję charta. Jakieś dziecko zapłakało, stropiona matka próbowała je uspokoić. Gorzej niż na rynku. Po chwili drzwi na oścież otworzył ten sam chart i tłum ruszył do środka - brzuch w plecy, głowa w głowę, ramię w ramię, to szturchając się, to depcząc sobie po nogach i przekrzykując jeden drugiego. Wszyscy chcieli zająć najlepsze miejsca.
Sala projekcyjna zapełniła się błyskawicznie. Na środku sceny stał przygotowany mikrofon, a w głębi, pomiędzy rozsuniętymi storami, bielił się wielki prostokąt ekranu. To wszystko, żadnego stołu prezydialnego, zielonego
za drzwiami.<br>Ożywienie sięgnęło zenitu. Kobiety czym prędzej zaczęły szperać w torebkach i wyjmować dokumenty, głośno komentując rzeczowość i elegancję charta. Jakieś dziecko zapłakało, stropiona matka próbowała je uspokoić. Gorzej niż na rynku. Po chwili drzwi na oścież otworzył ten sam chart i tłum ruszył do środka - brzuch w plecy, głowa w głowę, ramię w ramię, to szturchając się, to depcząc sobie po nogach i przekrzykując jeden drugiego. Wszyscy chcieli zająć najlepsze miejsca.<br>Sala projekcyjna zapełniła się błyskawicznie. Na środku sceny stał przygotowany mikrofon, a w głębi, pomiędzy rozsuniętymi storami, bielił się wielki prostokąt ekranu. To wszystko, żadnego stołu prezydialnego, zielonego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego