Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Świat i Podróże
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
tyluż lat jest też systematycznie okradany przez posezonowych włamywaczy. Ich bezkarność sprzyja partactwu. Otóż ubiegłej jesieni jeden z takich partaczy okazał się na tyle bezczelny, że zostawił w domku pana profesora swoje stare buty i złachaną kurtkę, a uzbroił się w podobne ciuchy nowe i modne. Jednego nie docenił. Że gminny policjant zaopatrzy się w psa, który pójdzie za śladem. Jakoż i poszedł. I doprowadził do obejścia 8-hektarowego gospodarza w najbliższej wsi. Notowanego zresztą i wcześniej karanego.
Ruszyła machina sprawiedliwości. Przesłuchania, raporty. Po 9 miesiącach znalazła się w rejonowym sądzie. podejrzany dwukrotnie stawiał się na rozprawie tonąc we łzach, za
tyluż lat jest też systematycznie okradany przez posezonowych włamywaczy. Ich bezkarność sprzyja partactwu. Otóż ubiegłej jesieni jeden z takich partaczy okazał się na tyle bezczelny, że zostawił w domku pana profesora swoje stare buty i złachaną kurtkę, a uzbroił się w podobne ciuchy nowe i modne. Jednego nie docenił. Że gminny policjant zaopatrzy się w psa, który pójdzie za śladem. Jakoż i poszedł. I doprowadził do obejścia 8-hektarowego gospodarza w najbliższej wsi. Notowanego zresztą i wcześniej karanego. <br>Ruszyła machina sprawiedliwości. Przesłuchania, raporty. Po 9 miesiącach znalazła się w rejonowym sądzie. podejrzany dwukrotnie stawiał się na rozprawie tonąc we łzach, za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego